Każdy dzień w naszym domu wypełniony jest nie tylko opieką i troską ale czynnym spędzaniem czasu. Zapewniając liczne formy aktywności, dajemy naszym mieszkańcom możliwość działania na wielu polach rozwoju. Ich nawet małe sukcesy są naszą dużą dumą.

Zauważyliśmy, że dużym zainteresowaniem naszych mieszkańców cieszą się „orzechowe wyprawy" do naszego sadu. Postanowiliśmy więc zorganizować wspólne zbiory. Uzbrojeni w drabinki, reklamówki i dziadki do orzechów w krótkiej chwili pozbawiliśmy nasze drzewko smacznych owoców.

Czytaj więcej...

Wczoraj oficjalnie udało nam się pożegnać powoli przemijającą już porę roku. Hucznie obchodzone przywitanie jesieni zawdzięczamy naszym Paniom Opiekunkom, które zorganizowały nam i naszym podopiecznym wspaniałą imprezę integracyjną.
Przeprowadzając renowację naszych „mebli ogrodowych" doszliśmy do wniosku, że nasza stara, poczciwa, wysłużona huśtawka ze względów bezpieczeństwa nie nadaje się do remontu. Wspólnie z Panem Markiem, Jankiem oraz rzeszą pełnych zapału Panów postanowiliśmy zbudować nową.
To już kolejny rok z rzędu, kiedy na zaproszenie Środowiskowego Domu Samopomocy „Pod Kasztanami" uczestniczymy w organizowanym przez ten ośrodek pikniku.

Czytaj więcej...

Udając się na letnie spacery mieliśmy okazję przyglądania się naszym sąsiadom, którzy cały rok wytrwale pracowali nad tym, aby ich ziemia wydała obfite plony. Wczoraj zaś uczestniczyliśmy wielkim święcie wieńczącym ich całoroczny trud.
W minioną sobotę gościliśmy w naszych progach zespół o wdzięcznej nazwie BYLI GORSI. To już nie pierwszy koncert, który grupa ta dała na „scenie" naszego Domu. Mając w pamięci wspaniałą formę jaką popisali się podczas Trzeciego Święta Żabiego Raju liczyliśmy na „powtórkę z rozrywki" .
Zbliżający się koniec wakacji swoja muzyczną wizyta uprzyjemnili nam Zbyszek i Mariusz. Miło nam było chwytać te ostatnie promienie słońca w tak miłym towarzystwie. Dziękujemy!

Czytaj więcej...

Po raz kolejny mieliśmy przyjemność kosztowania smacznego, świeżego wiejskiego mleka. Pyszne jabłka z sadu pani Czesi, popołudniowa kawa oraz ciekawe opowieści z życia tej mieszkanki Golubi sprawiły, że czas w jej towarzystwie upłynął nam bardzo szybko.