- Szczegóły
Pewnego pięknego, niedzielnego poranka, skuszeni piękną pogodą, udaliśmy się do lasu z zamiarem uzbierania kosza grzybów. Chętnych na poranną wyprawę nie brakowało. Tuż po śniadaniu, z wielkim zapałem udaliśmy się w stronę lasu, gdzie niestety czekało nas wielkie rozczarowanie.
Oprócz muchomorów, psiaków i kilku grzybów niewiadomego pochodzenia nic nas tam nie czekało. Honor drużyny, ratował Pan Janek z Panią Kasią, którzy znaleźli po jednym podgrzybku.
Ale co tam! Nie od dziś wiadomo, że nie liczy się ilość, ale dobra zabawa, której tym razem nie brakowało!